2. Tematyka i motywy przewodnie utworów Campbella.
Jak słusznie zauważył słynny krytyk S.T. Joshi, z prozy Campbella można wyróżnić kilka najczęściej się pojawiających motywów przewodnich. Są to: relacje między snami a rzeczywistością; groza współczesnego miasta; paranoja; tematyka dziecięca czy raczej koszmarów dojrzewania oraz wspomniana już mieszanka sexu i śmierci1.
Zanim jednak przejdę do omawiania poszczególnych tematów, wspomnieć należy o campbellowskiej estetyce grozy. Na początku lat 90-tych wielu miernych (ale też wielu świetnych) pisarzy wydawano u nas pod ogólnym szyldem horroru, korzystając z boomu na ten akurat gatunek literacki. Duże grono czytelników (nie tylko w Polsce) przyzwyczajonych jest więc, w wyniku błędnie prowadzonego marketingu, do wizji horroru jako niezbyt skomplikowanych historyjek, w których prawie na każdej stronie spotykamy sceny rzeźni, odrywane głowy, flaki i krew, a także oczywiście bestie i demony z piekła rodem. Tego typu czytelnik prawdopodobnie przy zetknięciu z twórczością Campbella stwierdzi, że jest nudna. Nic bardziej mylnego. Powodem takiego myślenia jest przyzwyczajenie do jednego rodzaju opowieści grozy, w której horror i przerażenie traktuje się bardzo dosłownie, co u Campbella jest rzadkością. Pisarz operuje przede wszystkim nastrojem i klimatem, a tempo akcji praktycznie zawsze jest powolne, niemalże do końca książki. Wiem, że tego typu zabiegi literackie wszystkich do siebie nie przekonują. Stąd też mniejsza rzesza fanów takiej twórczości. Kolejna rzecz, która ograniczyła liczbę osób ewentualnie zainteresowanych tego typu rozrywką to fakt, że Campbell pisze inteligentną grozę, taką, gdzie odpowiedzi na niejasności fabuły wymagają od czytelnika intelektualnego wysiłku. Wiele kwestii pozostawia do rozpatrzenia i rozwiązania, dając co jakiś czas pewne sugestie, ale nigdy nie odsłaniając całego obrazu. Campbell zakłada więc, że jego potencjalny czytelnik ma zasoby zarówno wyobraźni, jak i inteligencji. Niestety na naszym rynku tego typu proza została wrzucona do jednego worka z całą resztą znacznie mniej wymagających horrorów.
Kontynuując zatem wątek estetyki, dodam, że groza u Campbella rodzi się nie z samych zdarzeń czy postaci nadnaturalnych (choć i takie utwory się zdarzają, stanowiąc pokaźną część kolekcji opowiadań), lecz bardziej z tego, co potrafią one wywołać w ludzkim umyśle; do czego człowiek jest zdolny, będąc właśnie świadkiem takich niecodziennych, ekstremalnych zdarzeń. Bardzo często Campbell zagłębia się w grozę psychologiczną, wynikającą z niezgłębionych ścieżek naszych umysłów, będących przecież podstawowym narzędziem kreującym to, co nazywamy rzeczywistością, a jednocześnie tworzącym senne iluzje. Campbell więc zadaje sobie i nam pytanie: co by się stało, gdyby ten mechanizm odróżniania rzeczywistości od iluzji zaczął szwankować ?
Badanie relacji między snami a rzeczywistością, czy też sztuką i rzeczywistością, przewija się bardzo często w twórczości tego pisarza, zarówno w powieściach, jak i opowiadaniach. Jednym z bardzo charakterystycznych elementów stylu Campbella jest wprowadzanie czytelnika w ciągły niepokój za pomocą wizji, które równie dobrze mogą być rzeczywistością, jak iluzją. Dla mnie osobiście przypomina to trochę grę w kotka i myszkę, tyle że na zasadach dyktowanych przez ograniczenia wyobraźni i inteligencji danego czytelnika. Większość opowiadań ze słynnego zbioru Alone with Horrors omiecione jest aurą surrealizmu i pewnego rodzaju wykrzywienia rzeczywistości. Coś, co Stephen King nazwał w Danse Macabre stanem „[spoglądania] na świat przez cienką, wirującą mgiełkę – jak podczas odlotu po LSD, który właśnie się kończy… lub zaczyna”. Ten opis z pewnością daje wiele do myślenia. Zwłaszcza, że Campbell tak naprawdę głównie opisuje zwykłe codzienne czynności, zwyczajnych szarych ludzi i ich mało znaczące problemy.
Chociaż wiele opowiadań Campbella opartych jest na tej tematyce (np. End of Summers Day, Concussion, Just Waiting, Potential, The Guy, Sentinels), najznamienitszym przykładem będzie w tym przypadku powieść Incarnate, której bohaterowi zostają poddani eksperymentowi badającemu profetyczne sny. Całość wymyka się spod kontroli, a przeraźliwe efekty eksperymentu zaczynają nawiedzać umysły uczestników jedenaście lat później.
Oddziaływanie między sztuką i życiem również jest częstą tematyką opowiadań Campbella (np. Beyond Words, Boiled Alive, Broadcast, The Gap), a z powieści można tu za przykład podać Wieżę strachu z 1994 roku (czyli Ancient Images, wydanego pierwotnie w 1989 roku), gdzie główna bohaterka przeprowadza pewnego rodzaju śledztwo, szukając zaginionego filmu z Borisem Karloffem i Belą Lugosim, który ponoć jest przeklęty i przyprawia o utratę zmysłów. W tym miejscu warto wspomnieć o wielkiej pasji autora do filmowej grozy. Jest on znanym i cenionym fanem i krytykiem, a jego recenzje nadaje od wielu lat radio BBC w Merseyside.
Campbell pisał również o współczesnych miastach, przedstawiając je jako personifikacje na wskroś złośliwych i nikczemnych istot, skrywających wiele mrocznych sekretów. Nie ma żadnych wątpliwości, że źródłem inspiracji jest Liverpool. Autor w ogromnej liczbie swoich utworów przedstawia miasto jako zlepek ciemnych, zaśmieconych zaułków, zamieszkanych przez degeneratów, zapuszczonych dzielnic pełnych biedy i beznadziejności. Chciałoby się rzec, że to wyraz antypatii, czy wręcz awersji, jednak to w istocie bardzo sprytny zabieg literacki, kreujący jeszcze wyraźniej przygnębiający klimat, jaki często towarzyszy protagonistom jego utworów. Wśród opowiadań wybijających się w tej tematyce z pewnością warto wymienić In the Bag, Litter, Old Clothes, The Scar, The Depths, The Cellars, Mackintosh Willy i wiele, wiele innych.
Wspomniałem wcześniej o tym, że choroba matki była również źródłem inspiracji dla liverpoolczyka. Tak też jest w istocie. Paranoja pojawia się, w mniejszym lub większym stopniu, praktycznie we wszystkich tekstach tego pisarza. Może to być zaledwie ciężko dostrzegalna subtelność, ale też bardzo realistycznie opisany sen lub oniryczna rzeczywistość niczym z koszmaru. Zawsze jest jednak gdzieś ukryte pytanie czy rzeczywiście to, co się dzieje w danej historii jest realne, czy jest jedynie produktem chorobliwej wyobraźni. Z pewnością najznamienitszym przykładem będzie wspomniany już The face that must die, w którym głównym bohaterem jest psychicznie chory paranoik. Sposób narracji i styl powieści pozwalają nam wniknąć bardzo głęboko w spaczony szaleństwem umysł, czasami aż zbyt głęboko, nie są to bowiem wizje przyjemne. Świat widziany oczami paranoika jest wykrzywiony, pełen spisków i niebezpieczeństw. To bezbrzeżnie smutny i deprymujący świat. Postać Horridge’a, głównej postaci, wzorowana jest w bardzo dużej mierze na matce Campbella, czego zresztą autor w ogóle nie ukrywa.
Autor bardzo często pisze również o dzieciach, a dzieciństwo to temat przewodni wielu spośród jego powieści. Trudno powiedzieć czy autor uważa dzieci za bardziej podatne na wpływy nadnaturalne, czy po prostu woli oglądać świat oczami dziecka. Są one zarówno ofiarami, jak i oprawcami w jego dziełach. Mogą być bierne w stanie zagrożenia, ale też potrafią aktywnie walczyć z siłami nieczystymi. Najlepszymi przykładami opowiadań o tematyce dziecięcej są The Man in the Underpass, The Chimney, Kawał (The Trick), Apples, czy Eye of Childhood. Z powieści można wymienić z pewnością wspominane The Nameless, The Claw (opowieść o wpływie pewnego pradawnego artefaktu na życie rodziny antropologa Davida Marlowe), The Influence (historia pokazująca że patronka rodziny, Queenie, jest w stanie wywrzeć swój druzgocący wpływ na innych członków familii nawet po śmierci), czy chociażby Silent Children (w której Campbell przedstawia kolejnego bohatera o psychotycznej naturze, Hectora Woolie, przekonanego, że jedyne sposoby na uchowanie dzieci od niebezpieczeństwa to porwanie i śmierć).
Campbell to również wyśmienity obserwator ludzkich zachowań i fobii, a jego wnikliwe spojrzenie na współczesne społeczeństwo można zaobserwować w powieściach z praktycznie całego okresu jego kariery, od późnych lat 70-tych po najnowsze pozycje. Pisarz bardzo często wypomina głupotę i zacofanie występujące w małych miasteczkach, a te spostrzeżenia to kolejny wyznacznik jego znakomitego stylu. Łączy się z tym również badanie szeroko pojętych „więzi międzyludzkich”. Chodzi tu zarówno o więzi pomiędzy członkami rodziny, pomiędzy współpracownikami, pomiędzy obcymi ludźmi, a także wpływ sytuacji ekstremalnych (nierzadko katalizowanych przez zdarzenia nadnaturalne) na zachowanie społeczeństwa i pojedynczych jednostek. Jest to równie stały element jego twórczości, tak jak tematyka paranoi i wpływu iluzji postrzeganie rzeczywistości.
Zresztą krytyka społeczna bardzo dobrze łączy się z kolejną charakterystyczną cechą stylu Campbella – mniej lub bardziej wyraźnym poczuciem humoru. Choć należy tu zaznaczyć, że jest to humor na wskroś czarny, momentami wręcz grobowy. Widać jednak, że pisarz ma bardzo duży dystans zarówno do siebie jak i swoich dzieł. Zbiór jego esejów, felietonów i innych tekstów, gdzie bardzo dobrze ukazane jest właśnie połączenie krytycznego oka oraz poczucia humoru, wydany został nakładem PS Publishing w 2002 roku pod nazwą Ramsey Campbell: Probably.