Trzeba przyznać, że tegoroczna jesień obfituje w znakomite premiery. Kilka frapujących publikacji nie trafiło do poprzedniego zestawienia, zapraszamy więc do kontynuacji omówienia.
Zacząć należy od rzeczy niebeletrystycznej i tylko częściowo związanej z literacką grozą. Spisek przeciwko ludzkiej rasie to manifest filozoficzny współczesnego mistrza weird fiction, Thomasa Ligottiego. Autor poświęca w nim więcej niż kilka stron na rozważania ważnych dzieł horroru, tym jednak, czemu poświęcony jest przetłumaczony przez Mateusza Kopacza tom, jest horror istnienia. Pesymistyczne credo autora Teatro Grottesco to rzecz uderzająca i niezwykła. Można nie zgadzać się z wieloma zawartymi w niej tezami, ale nie sposób odmówić jej walorów literackich i intelektualnych. Pewne jest jednak, że nawet na pozornie niewzruszonym nią czytelniku zostawi rysę. Z przyjemnością informujemy, że Carpe Noctem objęło premierę Spisku swoim patronatem. Książkę można już zamawiać na stronie wydawnictwa Okultura.
Dobrze wiemy, jaki wyrok czeka śmiałków podważających powszechne przekonanie, zgodnie z którym bycie żywym jest w porządku. Mówiący nie normatywnej pogodzie ducha naszej rasy winni oczekiwać chłosty za swoją niewdzięczność, przygany za tchórzostwo, traktowania z góry za płytkość myśli… Spisek przeciwko ludzkiej rasie rzuca zapewne najtrudniejsze jak dotąd wyzwanie szantażowi intelektualnemu, nakładającemu na nas obowiązek wieczystej wdzięczności za dar, o który nie prosiliśmy. Bycie żywym nie jest w porządku: to proste nie zawiera w sobie zuchwałość myśli dojrzalszej aniżeli wszelkie komunały o tragicznej szlachetności życia odznaczającego się przesytem cierpienia, frustracji oraz samooszustw. Nie ma przyrody wartej czci, z którą warto na powrót się zjednoczyć; nie ma jaźni, która wróciłaby na tron jako kapitan okrętu własnego losu; nie ma przyszłości, ku której warto by zdążać, na którą warto by mieć nadzieję. Życie jest, jak stwierdza dobitny stempel niezgody Ligottiego, chorobliwie bezużyteczne.
– Ray Brassier
Spisek przeciwko ludzkiej rasie to pierwsza niebeletrystyczna książka znanego pisarza grozy, Thomasa Ligottiego. Szeroko omawiając oraz kontemplując literackie i filozoficzne dzieła o charakterze pesymistycznym, pokazuje, że największa zgroza nie jest wytworem wyobraźni. Najgorsze, najliczniejsze koszmary to domena rzeczywistości.
– David Benatar, autor Better Never to Have Been: The Harm of Coming into Existence
Thomas Ligotti (ur. 1953) – kultowy amerykański pisarz weird fiction, autor m.in. zbiorów Songs of a Dead Dreamer oraz wydanego w Polsce Teatro Grottesco, a także minipowieści Jeszcze nie skończyłem. Wielokrotnie nominowany i nagradzany między innymi Bram Stoker Award oraz International Horror Guild Award. Doceniony również przez główny nurt, jako jeden z niewielu żyjących pisarzy został uhonorowany publikacją zbiorów Songs of a Dead Dreamer oraz Grimscribe w prestiżowej serii Penguin Classics.
Osoby Howarda Phillipsa Lovecrafta nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu miłośnikowi grozy, ekscytującą nowością dla jego fanów będzie jednak z całą pewnością wydany nakładem Lashtal Press tomik jego poezji. Oficyna wydawnicza Krzysztofa Azarewicza (który jest również autorem całości przekładu) specjalizuje się w publikacjach niskonakładowych, wydanych z wielką pieczołowitością. Niewielkich gabarytów książeczka, licząca jedynie 112 stron została wydana w twardej oprawie i obwolucie, ze złoceniami brzegów stron i wstążko-zakładką, zaś część poetycka poprzedzona jest wstępem tłumacza. Ze względu na ograniczony, kolekcjonerski nakład, sugerujemy nie odkładać kupna na później.
Grzyby z Yuggoth i inne poematy niesamowite to wędrówka przez różne aspekty twórczości Lovecrafta. W jej trakcie Czytelnik ma okazję przyjrzeć się bliżej estetyce i koncepcjom rozwijanym w jego najlepszych opowiadaniach. To Lovecraft w pigułce. Poematy te doskonale oddają atmosferę grozy i ludzkiej niemocy wobec Nieskończoności, z której słynie „samotnik z Providence”. Dodatkową atrakcją książki jest obszerny wstęp tłumacza, Krzysztofa Azarewicza, w którym omawia on poetycką twórczość Lovecrafta i zestawia różne metody analizy poezji składających się na tomik.
E. F. Benson nie jest szczególnie znanym w Polsce klasykiem grozy. A przynajmniej nie był do tej pory, bowiem w serii Biblioteki Grozy wydawnictwa C&T znalazło się wreszcie miejsce na długo wyczekiwany tomik jego opowiadań. Warto dodać: samych premierowych. Piotr Borowiec na profilu Klasyki literatury grozy wypunktował dotychczas przetłumaczone opowiadania jego autorstwa:
- Jak z długiej galerii zniknął strach. Seria Nie czytać o zmierzchu. Numer drugi
- Gdzie nawet ptak nie zaśpiewa…. Seria Opowieści z dreszczykiem. Noc pierwsza
- O człowieku który przeholował. Seria Opowieści z dreszczykiem. Noc druga
- W metrze. Antologia Światy grozy
- Spowiedź Charlesa Linckwortha. Antologia Opowieści o duchach prawdziwe
- Pokój na wieży. Antologia Opowieści o duchach prawdziwe oraz Pokój na wieży
Z kolei w Widzialne i niewidzialne znajdziemy opowiadania:
- Noc Gavona (Gavon’s Eve) tłum. Agnieszka Klonowska
- Śmierć w tumanach kurzu (The Dust-Cloud) tłum. Agnieszka Klonowska
- Gąsienice (Caterpillars) tłum. Agnieszka Klonowska
- Kocica (The Cat) tłum. Agnieszka Klonowska
- Karawan (The Bus-Conductor) tłum. Ewa Horodyska
- Między światłami (Between the Lights) tłum. Agnieszka Klonowska
- Po drugiej stronie drzwi (Outside the Door) tłum. Ewa Horodyska
- Przeklęty dwór (The House with the Brick-Kiln) tłum. Ewa Horodyska
- Tajemnica porcelanowej miseczki (The China Bowl) tłum. Ewa Horodyska
- Negotium Perambulans… (Negotium Perambulans…) tłum. Ewa Horodyska
- Ogrodnik (The Gardener) tłum. Ewa Horodyska
- Pani Amworth (Mrs Amworth) tłum. Ewa Horodyska
- Szczyt Grozy (The Horror Horn) tłum. Ewa Horodyska
Liczący 180 stron zbiór można już kupić w cenie okładkowej 23zł. Fanów serii z pewnością ucieszy informacja, iż między opowiadaniami znajdą również ilustracje. Klasyczna już seria wydawnicza Pawła Marszałka sama w sobie jest rekomendacją, warto jednak dodać, że kierując się dotychczas wydanymi w Polsce opowiadaniami, możemy obiecać, że będzie to jedna z najlepszych części Biblioteki Grozy.
Edward Frederic Benson (1867-1940) jest autorem kilkudziesięciu opowiadań niesamowitych i w literaturze grozy jego twórczość oceniano bardzo wysoko. Czytelnikowi polskiemu jego teksty znane były dotąd z różnych antologii opowieści z dreszczykiem – łącznie z najsłynniejszym „Pokojem na wieży”. Niniejsza edycja to wybór trzynastu opowieści grozy Bensona – tłumaczonych po raz pierwszy na język polski. A za motto do tych historii niech posłużą słowa wyjęte z jednej z nich: „W naszych czasach tak trudno się przestraszyć. Prawie wszystko można wyjaśnić i obliczyć. Obawiamy się głównie nieznanego. Nikt nie wie, czym są duchy, dlaczego się pojawiają i komu…”
Nie możemy nie odnotować w podobnym zestawieniu nowego przekładu najnowszej wersji jednej z najbardziej frapujących powieści w historii, Rękopisu znalezionego w Saragossie Potockiego. Obok Przemyślny szlachcic don Kichot z Manczy czy Dokręcania śruby to kolejny przykład odważnego podejścia wydawnictwa i tłumacza do mocno osadzonej w kulturowych kontekstach prozy. Szkatułkowa powieść Potockiego to wspaniały konglomerat dowcipu, makabry, grozy, fantazji i przygody, dzieło bogate, złożone i nadal mogące stanowić znakomite lekturę dla fanów wymagającej beletrystyki.
PRAWDZIWY Rękopis znaleziony w Saragossie! Ostatnia autentyczna i kompletna wersja arcydzieła — w nowym tłumaczeniu.
Całe pokolenia polskich czytelników (z Wojciechem Jerzym Hasem, autorem kultowej ekranizacji, włącznie) znają Rękopis… w przekładzie Edmunda Chojeckiego z 1847 roku. Szkopuł jednak w tym, że – jak się okazuje – wersja Chojeckiego została przezeń spreparowana: jest kompilacją dwóch wariantów powieści, do których tłumacz dopisał własne fragmenty tam, gdzie połączenie obu wersji było niepełne lub absurdalne.
François Rosset i Dominique Triaire, francuscy badacze literatury i biografowie Potockiego, zidentyfikowali i przeanalizowali wszystkie dostępne manuskrypty i druki dotyczące Rękopisu znalezionego w Saragossie. Dzięki temu czytelnicy po raz pierwszy mają okazję poznać kultową powieść w takiej formie, w jakiej pozostawił ją po sobie autor, i w nowym znakomitym przekładzie Anny Wasilewskiej.
Rękopis znaleziony w Saragossie był jedną z pierwszych książek totalnych, jakie przeczytałam w życiu, co znaczy, że dawał pierwotną, czystą przyjemność czytania i uczestniczenia w opowiadanej historii. Ta książka jest też dla mnie książką formacyjną – nie byłabym tym, kim jestem, gdybym w odpowiednim czasie jej nie przeczytała i gdybym nie poświęciła jej tyle myśli, zadziwień i zachwytów. Na dodatek Rękopis… należy do mojej apteczki literackiej – mam tam kilka tytułów, po które sięgam wtedy, kiedy sama czuję się w kryzysie pisarskim, kiedy wydaje mi się, że nie umiem sklecić zdania. Wtedy podczytuję sobie jakiś jeden wątek na przypadkowo otwartej stronie i dostaję całkiem niezłą dawkę pisarskiej energii. To jest czysty żywioł literatury. — OLGA TOKARCZUK
Nie ma wątpliwości, że pierwsze polskie tłumaczenie nowo odkrytej autorskiej wersji Rękopisu znalezionego w Saragossie zasługuje na miano wydarzenia literackiego roku, o ile nie pięciolecia! — JERZY SOSNOWSKI, Program 3 Polskiego Radia
Formalnie drugi a rzeczywiście trzeci numer Bramy to rzecz z zupełnie innej beczki. Poświęcone w dużej mierze horrorowi nieregularnie publikowane pismo trafiło niedawno do sprzedaży. Na sześćdziesięciu stronach znaleźć można będzie opowiadania Aleksandry Brożek-Sali, Michała Grabowskiego, Pawła Matei, Adama Kubiaka, Grzegorza Gajka i Lecha Muchy oraz artykuły i felietony Ryszarda Brzeźińskiego, Pauliny Rzeszutek, Anny Dymnej oraz Marka Zychli.
Skrótem warto jeszcze odnotować wysyp zeszytów grozy Horror Masakry, wśród których znajdziemy:
- Trzy Lata Strachu Sylwii Błach
- Bogini z nożem w dłoni Marka Grzywacza
- Robiłem to z żywym trupem Karola Mitki
- oraz Liturgię Plugastwa Kaczkowskiej i Siwca
Kilka zapowiedzi na przyszły rok ogłosiło też wydawnictwo Videograf. Fanów literatury grozy zainteresować może Splątanie Macieja Lewandwskiego oraz Pora chudych myszy Wojciecha Bauera a także jeszcze tegoroczna Siódma dusza Andrzeja Wardziaka.