Książka miesiąca: marzec

W tym miesiącu chciałbym przybliżyć coś, co niestety nie jest w chwili obecnej osiągalne na rynku polskim, ale jednocześnie uważam to za tytuł warty uwagi. Jest to książka „Welcome to Night Vale: A Novel” autorstwa Josepha Finka i Jeffreya Cranora.

„Welcome to Night Vale: A Novel” to książka będąca spin-offem wysoce popularnego słuchowiska internetowego „Welcome to Night Vale” (tworzonego przez autorów książki). Słuchowisko to opowiada o codziennych zdarzeniach w tytułowym Night Vale – amerykańskim miasteczku pośrodku pustyni – przez pryzmat radia społeczności. Świat przedstawiony łączy jednak codzienne życie amerykańskiego miasta z dziwnymi i przerażającymi pomysłami rodem z powieści Neila Gaimana czy H. P. Lovecrafta, co stanowi nieco groteskową mieszankę – ale ustanawia też konwencję, która decyduje o popularności słuchowiska. Mimo tego, że książka oferuje zmianę perspektywy przez odejście od radiowego mikrofonu w głównym wątku i skupienie się na losach konkretnych mieszkańców, cały czas utrzymuje klimat znany słuchaczom oryginału. Lecz nie ma się co przejmować jeżeli nie znamy słuchowiska – książka jest bardzo przystępna, zaprojektowana w taki sposób, żeby była przyjemną lekturą zarówno dla tych, którzy szukają rozwinięcia świata przedstawionego, jak i dla tych, którzy z Night Vale wchodzą w kontakt po raz pierwszy.

Sama książka opowiada historię dwóch kobiet: Jackie Fierro, pozornie wiecznie młodej pracownicy lombardu, która w wyniku spotkania z Mężczyzną w Jasnobrązowej Kurtce wplątuje się w wydarzenia, w których nieszczególnie chce brać udział, oraz Diane Crayton, która poszukuje swojego zaginionego, nastoletniego, zmiennokształtnego syna Josha. Z czasem okazuje się, że interesy obydwu kobiet mają ze sobą coś wspólnego, co z kolei doprowadza do istotnych odkryć nie tylko dotyczących ich własnych interesów, ale też całej niesamowitości, jaka otacza Night Vale.

„Niesamowitość” (znana jako „uncanny” w języku angielskim) – uczucie dyskomfortu, kiedy coś jest znajome i obce równocześnie – to słowo-klucz, jeżeli chcemy mówić o poczuciu grozy wywoływanym przez wydarzenia w Night Vale. Wspomniany wyżej Mężczyzna w Jasnobrązowej Kurtce, któremu poświęcona jest znaczna część opowieści w książce, jest wybitnym tego przykładem: to istota, która pojawia się w mieście zwłaszcza, kiedy dzieją się tam rzeczy o bardzo dużym znaczeniu dla losów miasta. Ale nikt nie wie, kim jest, ani jak wygląda – w momencie, kiedy Mężczyzna znika ludziom z oczu, zapominają o jego wyglądzie, pamiętając tylko i wyłącznie to, co ze sobą nosi: jasnobrązową kurtkę oraz walizkę ze skóry jelenia wypełnioną muchami. Nikt nie wie, jakie są jego zamiary, choć zwykle pomaga w czasach kryzysu. Nikt nie wie jak wygląda, ale wszyscy go rozpoznają ze względu na jego atrybuty.

Ale przypadek Mężczyzny w Jasnobrązowej Kurtce nie jest jedynym, na który warto zwrócić uwagę. Jednym z ciekawszych motywów są również wstawki „Głosu Night Vale”, czyli fragmentów programu radiowego, który zwyczajnie fani Night Vale przyswajają w formie słuchowiska. Tutaj też mamy do czynienia z niesamowitością, tym razem jednak na poziomie narracji, spiker bowiem czasami komentuje zdarzenia, które mają miejsce dosłownie kiedy program jest nadawany w świecie książki. Czy znaczy to, ze radio jest w stanie inwigilować całe miasto, czy spiker ma nadludzkie zdolności, umożliwiające mu obserwowanie wydarzeń wtedy, kiedy się dzieją? Na to pytanie nie dostaniemy odpowiedzi, ale sama konstrukcja buduje poczucie dyskomfortu.

Najciekawszym jednak przykładem grozy w „Welcome to Night Vale: A Novel” jest kwestia biblioteki oraz Bibliotekarzy. W czasie trwania akcji nasze bohaterki muszą wedrzeć się do miejskiej biblioteki, żeby uzyskać dostęp do danych osobowych jednego z obywateli Night Vale. A miejsce to jest jednym z najstraszniejszych budynków w mieście, bynajmniej nie dlatego, że czytelnictwo zostało zdelegalizowane przez radę miejską. Otóż, w bibliotece mieszkają Bibliotekarze – potwory, których Lovecraft by się nie powstydził, a które polują na niczego nie podejrzewających wielbicieli książek. Cała sekwencja skradania się po bibliotece przywodzi na myśl wchodzenie do legowiska potwora pokroju filmowego Obcego. Biblioteka to śmiertelna pułapka, zaczynając od kolorowej i pozornie bezpiecznej czytelni, a kończąc na głębokich czeluściach, do których niewielu trafiło, a jeszcze mniej z nich wyszło. Trzeba przyznać, że jest to bardzo przewrotny ukazania groźnego środowiska, biorąc pod uwagę medium: oto książka opisuje miejsce łatwego dostępu do książek jako wysoce morderczą instytucję.

I właśnie tego typu przewrotności należy oczekiwać od Night Vale: groza jest tutaj prawdziwa i odczuwalna, ale jednocześnie jest częścią życia mieszkańców, w związku z czym nabiera pewnego rodzaju powszechności, która sprawia, że ton konkretnych sytuacji może być regulowany od poważnie strasznego do absurdalnie komicznego. Jeżeli interesują Was tego typu zabawy konwencją i nie boicie się tekstów w języku angielskim, „Welcome to Night Vale: A Novel” może być czymś dla Was.

Książka miesiąca: marzec
Przewiń na górę