Jednak mamy dla Was jeszcze jedno podsumowanie – tym razem znajomego publicysty działającego głównie na stronie Horror Online, Mariusza „Mario” Juszczyka.
Debiut Edwarda „króla obrzydliwości” Lee na polskim rynku
Trudno mówić o jakimkolwiek gatunkowym podsumowaniu roku, bez przywołania nazwiska amerykańskiego twórcy prozy ekstremalnej, Edwarda Lee. Po Bentley’u Little, Brianie Keene i Jacku Ketchumie, to kolejny pisarz ze światowej śmietanki grozy, który właśnie trafił na polski rynek. W przypadku Lee, rzecz jest o tyle ciekawa, że człowiek ten nie boi się sięgać po makabrę i ekstremum, stawiając obok suspens oraz sugestywny klimat. Ta pozornie nieprzystająca do siebie mieszanka, u Amerykanina sprawdza się doskonale, czego świetnym przykładem jest, wydany nakładem wydawnictwa Replika, „Sukkub”.
Rekordowa liczba polskich publikacji poświęconych gatunkowi horroru
Rok 2011 jest również rekordowy pod względem ilości polskich publikacji, poświęconych gatunkowi horroru. Jest to prawdziwy ewenement, bo rodzimych książek, biorących pod lupę gatunkowe zawiłości od zawsze było jak na lekarstwo. Dlatego te pięć publikacji można potraktować jako swoistą mannę z nieba. Dla przypomnienia: „Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy” mojego redakcyjnego kolegi, Krzysztofa Gonerskiego z Horror Online; „Horror w literaturze współczesnej i filmie” Anity Has-Tokarz; „Odrażające, brudne, złe. 100 filmów gore” Piotra Sawickiego; „Masterton” duetu Robert Cichowlas i Piotr Pocztarek oraz „Film gore – komercjalizacja gatunku” Grzegorza Podsiadło. I mimo że nie wszystkie z przywołanych tytułów są godne uwagi, a niektóre wręcz mogą zostawić po sobie czytelniczą traumę (patrz ostatni przykład), to sam fakt ich pojawienia się w jednym roku jest dobrym wskaźnikiem kondycji gatunku horroru w naszym kraju.
Wizyta Ramseya Campbella i Grahama Mastertona w Polsce
Rzadko się zdarza, żeby aż dwóch pisarzy tego formatu pojawiło się w jednym roku w Polsce. Najpierw Ramsey Campbell, legenda literackiego horroru, duchowy spadkobierca Lovecrafta i jeden z najważniejszych żyjących pisarzy grozy na świecie zawitał w czerwcu do Wrocławia z okazji Dni Fantastyki. W listopadzie natomiast na specjalne zaproszenie wydawnictwa Albatros po raz kolejny odwiedził nasz kraj Graham Masterton, najpopularniejszy autor horrorów w Polsce, nieprzerwanie obecny na naszym rodzimym rynku od lat dziewięćdziesiątych. Jestem pod wrażeniem!
Suma sumarum
Rok 2011 był bardzo udany dla miłośników literatury z dreszczykiem. Wizyty zagranicznych gości, spotkania autorskie, nowe, nietuzinkowe nazwiska na polskim rynku wydawniczym to tylko niektóre z rzeczy, które na długo pozostaną w pamięci. Miniony rok należał także do Repliki, która dosłownie zasypała rynek thrillerami oraz horrorami w bardzo dobrym wydaniu. Mam nadzieję, że wydawnictwo zdoła utrzymać swoje tempo i jakość wydawanych tytułów, bo jak na razie, wychodzi mu to znakomicie. Rok 2011 to w końcu kolejne premiery książek Stephena Kinga, Jacka Ketchuma, Grahama Mastertona. Z rzeczy bardziej swojskich, swoją uwagę zwraca oficjalny debiut nurtu bizarro w Polsce, nowe publikacje Dawida Kaina, Roberta Cichowlasa, świetny zbiór Kazka Kyrcza i Łukasza Radeckiego oraz książkowy debiut Rafała Kulety.
Najważniejsze wydarzenie nadchodzącego roku
Najważniejsze wydarzenia nadchodzącego roku nieodmiennie kojarzą mi się z dwoma nazwiskami: Stephenem Kingiem i Edwardem Lee. Ten pierwszy uraczy nas w 2012 r. powieścią ze świata „Mrocznej Wieży”, pt. „Wiatr przez dziurkę od klucza”. Myślę, że wszyscy fani serii już teraz obgryzają paznokcie ze zniecierpliwienia. Co do Edwarda Lee, to w 2012 czekają nas kolejne premiery jego niesamowitych książek oraz sierpniowa wizyta autora we Wrocławiu z okazji Polconu 2012. Jest zatem na co czekać!