Zapraszamy do lektury fragmentu najnowszej powieści Stephena Kinga – „Dallas ’63”.
Kiedy wbiegłem w łuk, usłyszałem głos dziecka:
– Kto ty jesteś? Dlaczego mama krzyczy? Przyszedł tata?
Odwróciłem głowę i zobaczyłem dziesięcioletniego Harry’ego Dunninga. Stał w drzwiach małej ubikacji w przeciwległym kącie kuchni. Był w stroju trapera, w jednej ręce trzymał wiatrówkę. Drugą zasuwał rozporek. I wtedy Doris Dunning wrzasnęła znowu. Pozostali dwaj chłopcy coś krzyczeli. Głuchy łomot – ciężki, obrzydliwy dźwięk – i wrzask się urwał…