Zdaję sobie sprawę, że może być trudno zrozumieć fenomen popularności Guya N. Smitha w Polsce, którego twórczością Phantom Press International raczył nas tak obficie ponad 20 lat temu. Niezgrabnie sklecone historyjki, słabo przetłumaczone, wydane niechlujnie, najeżone błędami interpunkcyjnymi i ortograficznymi, z pogwałceniem niemal wszystkich reguł edytorskich – a jednak, gdy ukazywał się nowy Smith (szczególnie […]