Howard Philips Lovecraft wywarł swoją twórczością wpływ na niezliczoną ilość pisarzy, poczynając od sobie współczesnych, aż do dzisiejszych czasów. Zbiór „Tales of the Cthulhu Mythos” stara się nam zaprezentować ponad 20 opowiadań obracających się w kręgu mitologii Cthulhu. Mamy tu oczywiście dwa opowiadania samego Mistrza z Providence: „The Call of Cthulhu” i „The Haunter of the Dark”, których nie trzeba specjalnie przedstawiać.
Gro pozostałych opowieści pochodzi głównie z tzw. pierwszego kręgu Lovecrafta, piszącego do legendarnego czasopisma „Weird Tales”. Należą tu do nich: Clark Ashton Smith, Robert E. Howard, Frank Belknap Long, August Derleth, Robert Bloch i Henry Kuttner.
Robert Bloch prezentuje się w trzech opowiadaniach: „Notebook Found in a Deserted House” – to historia 12-letniego Willie Osborne’a, który musi ostatecznie sam stawić czoło pradawnemu złu nadchodzącemu z lasu.
W „The Shambler from the Stars” pojawia się po raz pierwszy tajemnicza księga (motyw dość częsty w opowiadaniach z mitologii Cthulhu) – „De Vermiis Mysteris” („Tajemnice Robaka”), napisana przez flamandzkiego czarownika Olausa Wormiusa, a także takie wątki jak: Czarna Gwiazda (zapożyczona od Roberta W. Chambersa) i odrażające bóstwo Tsathuggua (wymyślone przez C.A. Smitha). Z opowiadaniem owym związana jest ciekawa historyjka. Otóż Bloch poprosił w liście do HPL z 1935 roku, aby bohatera, który ginie podobnie jak Abdul Alhazred od szponów niewidzialnej bestii, wzorować na samym Lovecrafcie. HPL wyraził zgodę, ale „odwdzięczył” się z kolei w „The Haunter of the Dark”, gdzie główna postać to niejaki Robert Blake, pisarz pochodzący ze Środkowego Zachodu.
Nie koniec na tym. W „The Shadow from the Steeple” (również w tym zbiorze), Bloch kontynuował wątek z „The Shambler…” gdzie bohaterem jest Edmund Fiske. Sam Bloch przyznał, że pod tym nazwiskiem „uśmiercił” innego pisarza – Fritza Leibera!
Clark Ashton Smith prezentuje nam się w dwóch opowiadaniach. W „The Return of the Sorcerer”, Ogden zostaje pomocnikiem i sekretarzem ekscentrycznego naukowca Johna Carnby, który prowadzi badania nad czarnoksięstwem i demonologią. Ogden zna arabski, więc pomaga w tłumaczeniu fragmentów Necronomiconu. Okazuje się, że Carnby potrzebuje specjalnego egzorcyzmu, który powstrzymałby powrót do życia jego brata bliźniaka, Helmana. John zabił go z zazdrości o jego wiedzę. Niestety, dzięki swym potężnym czarom, nawet po śmierci Helman powraca…
Z kolei w „Ubbo-Sathla”, bohater – Paul Tregardis w jednym ze składów staroci znajduje tajemniczy kryształ. W „Księdze Eibona” (to kolejna przeklęta księga autorów z kręgu Lovecrafta) czyta wzmiankę o kamieniu, należącym niegdyś do potężnego maga z Mhu Thulan, Zona Mezzamalecha. Kamień ów pozwalał właścicielowi ujrzeć przeszłość. Tregardis rozpoczyna więc wędrówkę w pradawne czasy; wędrówkę, z której już nie wraca.
„The Hounds of Tindalos” Franka Belknap Longa to jedno z legendarnych opowiadań z lat 30-tych. Halpin Chalmers przy użyciu narkotyku Liao (opisanego przez chińskich mędrców) chce spenetrować czwarty wymiar. Przekracza czasoprzestrzenie niedostępne zwykłym śmiertelnikom. Zwraca jednak na siebie uwagę przerażających ogarów z Tindalos, które od tej pory będą go prześladować.
Fritz Leiber w „The Terror from the Depths” opisuje przeżycia George’a Fischera. Za młodu chłopiec przeprowadza się do południowej Kalifornii, gdzie ojciec buduje dom. Wkrótce nasz bohater rozpoczyna lunatykowanie. Pewnej nocy nagle budzi się w piwnicy i odnajduje tam tajemnicze drzwi, które zostały nazwane przez ojca „Bramą Snów”. George śni, że przesuwa się wąskimi tunelami, wygryzionymi w skale przez skrzydlate robaki. W kolejnym ze snów widzi, że sam jest jednym z tych odrażających stworzeń…
I na koniec warto jeszcze wspomnieć „Cold Print” Ramseya Campbella. Sam Strutt, który jest koneserem literatury sadomasochistycznej, odkrywa księgarnię w suterenie. Znajduje tam wiele interesujących książek, pomiędzy nimi „The Revelations of Glaaki” – przeklęty tom zakazanej wiedzy. Tajemniczy księgarz proponuje mu, żeby został wielkim kapłanem Y’golonac – bóstwa opisanego w owej księdze. Strutt uważa go za zwykłego obłąkańca, ale prawda okazuje się być inna.
Podsumowując: „Tales of the Cthulhu Mythos” to znakomita pozycja dla wielbicieli Lovecrafta – wszystkie opowiadania są przynajmniej na dobrym poziomie, wiele z nich na stałe już weszło do kanonu mitologii Cthulhu. Poza wymienionymi przeze mnie autorami pojawiają się tu także takie znakomitości jak Brian Lumley, Colin Wilson czy Stephen King z jego „Dolą Jeruzalem”. Zbiór warty poznania dla każdego, kto interesuje się pisarstwa H.P. Lovecrafta oraz tych twórców, którzy pod jego wpływem rozpoczęli swoją przygodę z literaturą.