Prawo ojca?
Czy istnieje odpowiednia kara za bestialskie zabójstwo? Czy wymiar sprawiedliwości potrafi odpowiednio ukarać kogoś, kto w sposób wyjątkowo okrutny pozbawia życia siedmioletnie dziecko? Czy rodzice są w stanie pogodzić się z wyrokiem sądu, patrząc w oczy gwałcicielowi i zabójcy ich dziecka? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie i podejrzewam, że nikt nie zna na nie odpowiedzi. Te osoby, które będą jej szukać w najnowszej książce Patricka Senécala „Oko za oko” też jej nie znajdą. Powieść pozostawia czytelnika z jeszcze większą ilością frapujących pytań.
Szczęśliwe życie młodego i szanowanego chirurga, Brunona Hamela, zostaje brutalnie przerwane. Zaginiona w drodze do domu siedmioletnia córka lekarza, zostaje znaleziona zgwałcona i zabita. Policja niemal natychmiast łapię sprawcę. Zaczyna się proces o morderstwo.
Jednak Bruno Hamel, ogarnięty nienawiścią i żądzą zemsty, planuje zupełnie inny „proces” dla mordercy córki.
Powieść „Oko za oko” była dla mnie pierwszym spotkaniem z prozą Senécala. Dodam, że ów spotkanie wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Książka ta to mocny, miejscami brutalny thriller psychologiczny o podłożu moralnym. Bardzo łatwo, w przypadku takiej tematyki, wpaść w pułapkę banalnej powiastki moralizatorskiej. Senécal na szczęście wymyka się takiej interpretacji, a w czytelniku pozostawia rzeczywiste pytanie: Jak ty byś się zachował?
„Oko za oko” pozwala obserwować poczynania człowieka ogarniętego żądzą zemsty. Chęć mordu na oprawcy córki sprowadza Hamela w bardzo mroczny świat. Z jednej strony imponuje przygotowanie do wymierzenia sprawiedliwości, z drugiej oburza coraz śmielsze i drastyczne działanie Hamela, który powoli sam zamienia się w oprawcę. W przypadku tej powieści, naturalnie powstaje pytanie: po której stronie opowiada się czytelnik. Nie sądzę, by jednoznacznych odpowiedzi było wiele. Sprzeczne emocje, które towarzyszą postaciom na kartach powieści, w najwyższym stopniu udzielają się również czytelnikowi. Sam Senécal, jak wspomniałem wcześniej, odpowiedzi unika…
W trzystustronicowej książce autorowi udało się stworzyć przekonującą i wywołującą emocje historię. Postacie nie posiadają sztucznie rozdmuchanej głębi psychologicznej. Nie są absolutnie papierowe, ale jak najbardziej prawdziwe. Ich poczynania śledzi się z dużym zainteresowaniem, ponieważ są logiczne i realne. Nieźle poprowadzona jest również akcja samej książki, która raz pędzi, raz przystaje – w odpowiednich proporcjach. Styl, choć pozbawiony finezji, pozwala w pełni zatopić się w lekturze.
Za „Oko za oko” Senécalowi zdecydowanie należą się brawa. Zręcznie, nienachlanie stawia przed czytelnikiem pytanie o naturę człowieka. W żadnym stopniu nie sugerując odpowiedzi, pozwala w pełni samemu ocenić poczynania głównego bohatera. Po lekturze, oprócz sporej satysfakcji, kołacze w głowie pytanie: co bym w tej sytuacji zrobił? A chyba o to przede wszystkim chodziło autorowi.