Spirytyzm, mediumizm, hipnoza i telepatia choć stale obecne w kulturze, szczyt popularności osiągnęły w pierwszej połowie XX wieku, tak na salonach przedwojennych elit jak i w polityce. Fascynowały tak Józefa Piłsudskiego jak i hitlerowskich zbrodniarzy, o których badaniach i eksperymentach do dziś krążą legendy. Fascynowały mieszczan, mistyków, naukowców, inteligencję i fanów sensacji. Teozofia, gnoza, magnetyzm zwierzęcy, satanizm, wirujące stoliki stanowiły również inspirację dla pisarzy. Pełnymi garściami sięgali czerpali z tych dziedzin Przybyszewski, Reymont, Tadeusz Miciński i oczywiście Stefan Grabiński.
W Magicznym dwudziestoleciu Przemysław Semczuk skupił się na polskim międzywojniu, w którym wcześniej wspomniane zjawiska przeżywały okres szczytowej popularności, by wraz z nastaniem powojennego komunizmu w jednej chwili zejść na odległy plan.
Już po lekturze kilku pierwszych rozdziałów można dostrzec, jak ogromne było w tamtym czasie zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi i jak wiele wysiłku i energii poświęcano na ich metodyczne badania o niemal naukowym charakterze. Prasa tematyczna prosperowała raz z lepszymi raz gorszymi wynikami, ale kolejne pisma i broszury drukowane i dystrybuowane były na terenie całego kraju, zaś zawarte w nich poglądy często prowadziły do animozji pomiędzy stowarzyszeniami. W dalszej części książki robi się jeszcze ciekawiej. Semczuk mając już przygotowany grunt, poświęca się opisaniu najbardziej znaczących postaci sceny. Aktywistom, szarlatanom i mediom, które nierzadko cieszyły się sławą i estymą w całej Europie. Fascynujące są rozdziały poświęcone choćby Stefanowi Ossowiecki, wielkiej legendzie i medium-celebrycie albo tajemniczemu Frankowi Kluski, który pod pseudonimem i bezpłatnie pozwalał się przez długie lata poddawać przeróżnym eksperymentom, których część podsumowana została w ponad sześciuset stronicowej monografii. Autor przywołuje też postać Józefa Piłsudskiego, który poza swoją pracą dla kraju, był również ogromnym fascynatem zjawisk paranormalnych. Niemal w kontrze do niego historia Punara Bhawy, czyli Czesława Czyńskiego mogącego stanowić wzór antagonisty w przedwojennym okultystycznym kryminale Wotowskiego. Szarlatana o reputacji diabła, niebezpiecznego skandalisty i oszusta, naciągającego na pieniądze niewinnych wielbicieli.
Semczuk trzyma się faktów bez silenia się na ocenę opisywanych zjawisk z protekcjonalnej perspektywy współczesności. Zjawiska paranormalne nawet w czasach opisywanych w Magicznym dwudziestoleciu nie były przyjmowane przez zainteresowanych bezstronnie (oczywiście pomijając wyjątki). Badania prowadzone bywały w fachowych warunkach doświadczalnych, wielokrotnie je powtarzano i analizowano, doprowadzając do ośmieszenia wielu oszustów – a mimo tego bywały osoby, którym nieuczciwości nie udowodniono przez wiele lat. Semczuk doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Mam nadzieję, że przyjdzie czas, gdy współcześni twórcy horroru odkryją czasy przedwojenne jako bogate źródło inspiracji, podobnie jak dzieje się to od wielu lat w literaturze kryminalnej. Zwłaszcza że materiał źródłowy jest bogaty i fascynujący, a jego przedstawienie w Magicznym dwudziestoleciu, pełne zdjęć i wycinków dokumentów to znakomicie skomponowane, a przy tym lekkie (jeśli pominąć ciężar kredowego papieru) popularnonaukowe wprowadzenie. Powinienem dodać, że z pewnością będę do niego wracać, ale właściwie już to robię.