Level 26. Mroczne początki

„Level 26”, reklamowany jako pierwszy na świecie thriller multimedialny, otwiera całkiem interesujące perspektywy w literaturze. W czasach, kiedy dominujący jest pogląd, że nic nowego nie da się już wymyślić, powieść Zuikera i Swierczynskiego wprawdzie może nie obala tego stanowiska, bo jest po prostu połączeniem dwóch istniejących już mediów, ale skutecznie pokazuje, że można współczesnego czytelnika z powodzeniem zaskoczyć. 

Do niedawna jeszcze na świecie obowiązywała 25-cio stopniowa skala, klasyfikująca morderców wedle ich okrucieństwa i sprytu. Mark David Chapman, zabójca Lennona, przyporządkowany został do levelu 7-ego, natomiast Ted Bundy umieszczony w niej został na miejscu 17-tym. Łatwo sobie wyobrazić w związku z tym, że poziom numer 25 otrzymywali najgorsi zwyrodnialcy. Jednak na tym skala się nie kończy. W trakcie śledztw nad powiązanymi ze sobą morderstwami zdecydowano się skalę poszerzyć o kolejną kategorię – level 26, który utworzony został dla jednej tylko osoby: wyrafinowanego i jednocześnie bestialskiego psychopaty, którego organy ścigania nazywają Sqweegelem. 

Muszę przyznać, że przez sporą część lektury traktowałem głównego schwarzcharaktera jako najlepiej wykreowaną postać negatywną, z jaką miałem okazję się spotkać. Zwinność zwierzęcia, precyzja maszyny, inteligencja przewyższająca o kilka poziomów umysł Lectera oraz chory światopogląd rodem z psychiki mordercy w „Siedem” Davida Finchera. Jednak twórcy powieści świadomie zrezygnowali z najważniejszego – enigmatyczności postaci. Chcieli przybliżyć czytelnikom umysł oraz sposób działania Sqweegela, co zepsuło niestety początkowe wrażenie. Postać z intrygującej stała się groteskowa, przekoloryzowana i ocierająca się swoim istnieniem o absurd. 

    Jeśli chodzi o cyber-mosty, bo tak nazywane są filmiki, do których odsyłają hasła podane w powieści, są zrobione realistycznie i profesjonalnie. Nic w tym dziwnego, w końcu Zuiker jest scenarzystą bardzo popularnego cyklu „CSI”. Trzeba jednak przyznać, że kilka tych mini-produkcji jest zupełnie niepotrzebnych, jak na przykład wiadomości smsowe lub mailowe, kiedy to trzeba się zalogować na stronę www.level26.com tylko po to, by przeczytać to, co spokojnie można było napisać na tradycyjnych kartach powieści. Co więcej, „Level 26” można spokojnie przeczytać bez multimedialnych odniesień, bowiem wszystkie najważniejsze informacje zawarte w filmach są powtarzane kilka stron później. 

Trzeba jednak przyznać, że książka dostarcza mnóstwo zabawy. Sporą zasługę mają w tym kapitalny styl oraz multimedialna formuła, wciągająca bez reszty mimo wspomnianych wyżej mankamentów. Dawno już nie czytałem książki, którą pochłonąłbym w tak krótkim czasie. A byłby on jeszcze krótszy, gdyby nie fakt, że w autobusach nie miałem dostępu do Internetu, gdzie mógłbym odblokować kolejny cyber-most. Poza stylem i „multimedialnością” kapitalną rozrywkę gwarantują też zawrotna akcja, umiejętnie podtrzymywane napięcie oraz sprawne podsycanie ciekawości czytelnika, dzięki czemu odbiorca mimo świadomości niedostatków powieści, nie może się od niej oderwać. 

Kiedy coś jest reklamowane jako totalna innowacja, zwykle są dwie możliwości nastawienia się na odbiór – albo entuzjazm spowodowany zaciekawieniem, albo dystans motywowany obawą, by ta fascynacja „nowym” nie przysłoniła wad. U mnie te dwa stanowiska niejako się pokryły. Książka dostarczyła mi mnóstwo świetnej zabawy, ale starałem się też chłodnym okiem ocenić jej mankamenty. Jako recenzent mówię: „Ciekawy eksperyment, ale niedoskonały. Gdyby nie nowa formuła, książka pewnie przeszłaby niezauważona i zniknęłaby w zalewie innych, solidnych thrillerów”. Jako czytelnik mówię: „Chrzańcie recenzję.”. I dodaję za Zuikerem: „Czytajcie, oglądajcie, logujcie się. I bawcie się dobrze.” 

Level 26. Mroczne początki

Tytuł: Level 26. Mroczne początki

Autor: Anthony E. Zuiker

Wydawca: W.A.B.

Data wydania: 2011-02-21

Format: 400 s., oprawa twarda, obwoluta

Cena okładkowa: 49,90 zł

Opis z okładki:

Sqweegel zabija swoje ofiary z okrucieństwem, które wykracza poza przyjętą w środowisku śledczych 25-stopniowa skalę zła. Jego działaniami nie kieruje żadna logika – ze zbrodni, których się dopuszcza, czerpie chorą przyjemność. Mimo oferowanego wysokiego wynagrodzenia żaden z agentów nie ma dość odwagi by poprowadzić dochodzenie w sprawie psychopaty. Decyduje się na to tylko jeden człowiek – Steve Dark. Sqweegel skrzywdził już jego rodzinę, a teraz grozi żonie… Czy Dark zdoła uratować siebie i miasto przed wcielonym złem?
„Level 26” to pierwsza powieść Zuickera, twórcy serialu „CSI”. Jest to zarazem pierwszy na świecie thriller multimedialny! Co to znaczy? Wystarczy sięgnąć po tę książkę, by wziąć udział w ekscytującej, interaktywnej grze dobra ze złem. Pozwalają na to wplecione w treść linki i hasła, dzięki którym można śledzić rozwój akcji również w krótkich filmach na stronie www.level26.com.
UWAGA! Powieść wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach.

Przewiń na górę