Gone. Zniknęli – Faza druga: Głód

Drugi tom cyklu „Gone” autorstwa Michaela Granta, to powieść jeszcze obszerniejsza niż tom pierwszy. Jednak te ponad 600 stron z bohaterami z Perdido Beach to niewiele więcej niż kilka, co najwyżej kilkanaście, godzin lektury. Przyznam jednak, że będzie to lektura intensywna, gdyż „Głód” wciąga od pierwszych stron.

Wydawałoby się, że przy drugim tomie cyklu Michael Grant będzie miał znacznie trudniejsze zadanie. Czytelnik jest już przyzwyczajony do przedstawionego świata, trudniej go zaszokować, trudniej przykuć na dłużej uwagę. Tymczasem pogłębiająca się mroczna wizja upadku cywilizacji jest jeszcze ciekawsza niż w pierwszym tomie, w którym to pisarz zmuszony był zawiązać akcję i przedstawić portrety psychologiczne bohaterów.

Wciąż jesteśmy w miejscu, z którego zniknęli wszyscy dorośli (powyżej 15 roku życia), a dzieci utworzyły w nim coś na kształt społeczności, w której są dwa obozy. Podział ten jest może nieco czarno-biały, ale pozwala na jednoznaczne identyfikowanie się z bohaterami pozytywnymi (którym również nie brakuje słabości).

Wydawałoby się, ze największy problem, z jakim w tym tomie będą borykali się młodzi mieszkańcy sennego miasteczka Perdido Beach, to tytułowy głód. Kończą się bowiem zapasy jedzenia, a strefy, w której znajdują się bohaterowie, wciąż nie można opuścić. Głód okazuje się mieć jednak również inny, nie mniej niebezpieczny wymiar.

Sam, którego piętnaste urodziny zbliżają się bardzo szybko, stoi na czele grupy mieszkającej w miasteczku. Trudno mu jednak utrzymać porządek w nowych warunkach, w których zwierzątko sąsiada, do niedawna swobodnie hasające po okolicy, może się okazać nagle atrakcyjnym źródłem pożywienia. Niemałym problem jest też dostępny bez kontroli dorosłych alkohol.

Tymczasem antagoniści mieszkańców Perdido Beach, prowadzeni przez Caina, również nie próżnują. Mimo że zostali pokonani pod koniec pierwszego tomu, ich przywódca budzi się ze śpiączki i tym razem ma po swojej stronie bardzo niebezpiecznego sojusznika. Zapowiada się kolejna konfrontacja.

Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że autor przedstawia nam kilku nowych bohaterów. Najciekawszą z nich wydaje się być Lana, młoda uzdrowicielka, która w moim odczuciu może się stać w pewnym momencie liderem grupy.

Tym, co może nieco utrudniać lekturę bardziej wymagającym czytelnikom, są tajemnicze moce, które zaczyna przejawiać co raz większa liczba postaci. O ile w pierwszym tomie dodawało to pikanterii i pozwoliło bohaterom na zwycięstwo w finałowej potyczce, to w drugim wątek ten nabiera niebezpiecznie dużego rozmachu. Michael Grant jest o krok od przeistoczenia swojego thrillera w powieściową wersję opowieści o mutantach z „X-men”. Póki co jednak czyta się to bardzo dobrze i można powiedzieć, że mamy do czynienia z porządną prozą rozrywkową. Czy to wystarczy? Jasne, nie zawsze przecież musimy czytać wyłącznie poważną literaturę.

Gone. Zniknęli – Faza druga: Głód

Tytuł: Gone. Zniknęli - Faza druga: Głód

Autor: Michael Grant

Wydawca: Jaguar

Data wydania: luty 2010

Format: 650 s.

Cena okładkowa: 34,90

Opis z okładki:

Drugi z zapowiedzianego na sześć tomów cyklu Michaela Granta, kontynuacja bestsellerowego GONE, odważna wizja świata po (ograniczonej do jednego miasta) Apokalipsie.
Po trzech miesiącach sytuacja w ETAPIE wygląda jeszcze gorzej niż na początku. Resztki radości z powodu zniknięcia dorosłych rozwiały się jak dym – absolutna wolność przemieniła się w absolutny koszmar. Wśród zdesperowanych dzieciaków narasta agresja. Silni i słabi. Obdarzeni mocą i ci, którzy pozostali „normalni” – dwa zwalczające się obozy. Dostępny dla wszystkich alkohol nakręca spiralę gniewu i strachu. Kończy się żywność, nawet McDonalds nie ma już zapasów… Nadchodzi pora GŁÓDU.
Ale głód to coś więcej niż potrzeba fizyczna. Istnieją różne rodzaje pragnienia. Sam Temple, opiekun Perdido Beach musi zmagać się nie tylko z przyziemnymi problemami ciała. Coraz więcej dzieci zyskuje nadnaturalne moce, coraz więcej zwierząt ulega mutacjom… Z dnia na dzień ETAP staje się coraz bardziej nieprzyjaznym miejscem. Coś przejmuje kontrolę nad kolejnymi mieszkańcami strefy, coś pożera ich umysły. Również zamieszkująca kopalnię Ciemność odczuwa rozdzierający głód. I za wszelką cenę pragnie go zaspokoić!

Przewiń na górę