„Nocturine. Cunninghamella” to dwie minipowieści. Pierwsza z nich opowiada o stworzonym z nieskończonej ilości identycznych kondygnacji budynku pozbawionym wyjścia, o domu nawiedzanym przez manekiny i o tym, jak jeden z głównych bohaterów przedostaje się do sieci naczyń krwionośnych, by uratować swą ukochaną. Opowieść ta snuje się wokół sześciu dwudziestoletnich osób, z których każda jest narratorem jednego z rozdziałów. Łączą ich przyjaźnie, zdrady, a przede wszystkim Poznań pożerany przez amebę rodem z ośmiobitowych gier. Bohaterką drugiej minipowieści jest czterdziestoletnia kobieta, która wraz ze swoim bezrobotnym i niestroniącym od alkoholu mężem, mieszka na jednym z kilku tysięcy pięter ogromnego bloku. Jej życie podporządkowane jest pracy w call center oraz najzwyklejszym domowym obowiązkom. Nagle jednak rytm tej codzienności ulega zmianie, ponieważ kobieta odkrywa, iż posiada zdolności paranormalne. I to w momencie, w którym coraz więcej lokatorów bloku zaczyna umierać w makabrycznych okolicznościach, z powodu rozrastania się w ich płucach morderczych roślin. W obu minipowieściach Łukasza Drobnika można odnaleźć wiele nawiązań do popularnych piosenek, gier komputerowych, filmów klasy B i obyczajowych seriali. Szczególnie w „Cunninghamelli”, która została „sklejona” z popkulturowych i literackich cytatów.
—
Tytuł: „Nocturine. Cunninghamella”
Autor: Łukasz Drobnik
Wydawca: Forma
Stron: 176
Data wydania: 2 listopada