Recenzje

Nienazwane

Toruńskie wydawnictwo C&T znowu wydało Lovecrafta! Zbiór „Nienazwane” zawiera trzynaście opowiadań, których do tej pory nie było w „Bibliotece grozy” tego wydawnictwa, ale też – co ważne – nie ma ich w dwóch wielkich tomach Lovecrafta z wydawnictwa Vesper. A jedno z nich, „Ekshumacja”, w ogóle po raz pierwszy ukazało się w języku polskim. Zdecydowanie […]

HEX

Zacznę od samego końca, a więc posłowia, bo skupia się w nim autor na kwestii, którą wskazałbym jako jedną z niewielu wad książki. Później skoncentrujemy się na superlatywach. Heuvelt już po finale powieści informuje czytelnika o czymś, co mogło go od początku lektury gryźć i powodować dysonans. Historia pierwotnie osadzona była w fikcyjnej holenderskiej miejscowości […]

Agonia dźwięków

Powieść gotycka jest martwa. Trudno powiedzieć od jak dawna, ale na pewno była taka już w czasie pierwotnej premiery „Agonii dźwięków” w 1984 roku. Literatura jednak uwielbia reanimować tego trupa. I brzmiałoby to okropnie, gdybyśmy nie byli tak żywo trupami zainteresowani. Można oczywiście robić to na zasadach resentymentu i tworzyć epigońskie historie, które czasem, owszem, […]

Gra Geralda

Premierowe „Śpiące królewny” okazały się dla mnie sporym rozczarowaniem i to głównie ze względu na sposób zaprezentowania relacji na linii kobiety-mężczyźni. Rozczarowanie to jest tym większye, że tuż przed najnowszą książką duetu Kingów przeczytałem „Grę Geralda”, autorstwa Stephena, która porusza podobną tematykę i radzi sobie z nią o niebo lepiej.

Nowi Kingowie: były ambicje, jest porażka

Pomimo siedemdziesiątki na karku Stephen King nie zwalnia tempa – jak co roku na jesieni możemy zasiąść do lektury jego najnowszej powieści. Tyle jest pewne, za to wielką niewiadomą pozostaje jakość finalnego dzieła, bo z tym od paru lat bywa różnie. Przyznam się Wam otwarcie, że „Śpiące królewny” prawie od samego początku wywoływały we mnie […]

Na opak

Duchy to, czy figle umysłu? George Oliver Onions jest w Polsce nieco mniej znanym twórcą literatury grozy niż Lovecraft, Machen, M.R. James czy Blackwood, lecz dzięki wydawnictwu C&T możemy w końcu poznać kawałek jego twórczości. „Na opak” to wybór jego opowiadań opublikowanych pierwotnie przed ponad stu laty w zbiorze „Widdershins”, ze słynnym „Zewem pięknej”, zaliczanym […]

Populacja Zero

Mam problem z tym, jak do „Populacji zero” podejść, by książki nie skrzywdzić, ale też nie strywializować. Wrath chwyta się poważnego tematu i realizuje go w sposób bezwzględny i sumienny. Satysfakcjonujący jednak tylko na niektórych płaszczyznach. Przejdźmy przez to od razu: fabuła rozwija się wokół przeludnienia i katastrofy, jaką dla Ziemi jest nasza cywilizacja. Grupa […]

Królestwo gore

Jeśli czytaliście kiedyś młodzieżowe powieści Nienackiego, może pamiętacie harcerską zabawę z „Księgi strachów”. Młodzi przyjaciele Pana Samochodzika spędzali noc w rzekomo nawiedzonym miejscu i jeśli nie zdarzyło się nic, co mogłoby sugerować działalność sił paranormalnych, pozostawiali po sobie informację, że obecności duchów nie stwierdzono. Kilkukrotnie w czasie lektury przekrojowego zbioru opowiadań Łukasza Radeckiego wracała do […]

Egzorcysta

Ostatnie pogłoski o prawdziwych satanistach słyszałem, jak sądzę, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, ale może wtedy zasłyszane historie o czarnych mszach i odwróconych krzyżach robiły na mnie po prostu wielkie wrażenie przez wzgląd na mój ówczesny wiek. Obecnie temat wydaje się już być niemal zupełnie oswojony i pozbawiony dreszczyku. Black metal mniej kojarzy się z paleniem […]

Poszukiwana

Zapytany kilkanaście lat temu, kogo widziałbym w dziesiątce autorów potrafiących wycisnąć z czytelnika ostatnie poty, bez wahania wskazałbym na Deana Koontza. Historie amerykańskiego pisarza skutecznie udowadniały nieopierzonemu wówczas czytelnikowi, że nieustanne napięcie i szybka akcja to nie tylko domena literatury stricte sensacyjno-przygodowej spod znaku Toma Clancy’ego czy A.J. Quinnella. Niezapomniana Pieczara gromów, walka Laury Shane […]

Przeklęty prom

Nim przejdę do samej książki, chciałbym na chwilę zatrzymać się przy tytule. W oryginale ten brzmiał „Färjan” a więc (przepraszam, posiłkuję się Tłumaczem Google) po prostu „Prom”. Przeklęty ten stał się najwyraźniej dopiero w polskim przekładzie i jest to jeden z przykładów tych inwencji wydawcy, które uważam za zupełnie chybione. Lapidarny opis z tylnej okładki […]

Najdłuższa noc

Czasami zasiadamy do lektury, nie wiedząc, czego się spodziewać. Zdarza się jednak, że promocja książki lub zasłyszane opinie tworzą w naszej głowie konkretne wyobrażenia na temat tego, co nas będzie czekać w trakcie lektury. Tak było w moim przypadku z „Najdłuższą nocą” Marka Bukowskiego oraz Macieja Dancewicza, a wszystko za sprawą faktu, że powieść ta […]

Przewiń na górę