Author: Łukasz Radecki

Miasto Słońca

Okładka „Miasta słońca” skrzy się wręcz od opinii wielkich nazwisk, które pod niebiosa wychwalają debiutancką powieść Davida Leviena. Zasadniczo nie ma w tym nic dziwnego, jeżeli autor jest uznanym w Hollywood producentem i scenarzystą, a spod jego ręki wyszły takie filmy jak „Ocean’s Thirteen”; „hazardziści”; „Synowie mafii” czy „Ława przysięgłych”. Niestety, takie opinie powodują, że […]

Wylęgarnia. Śmierć zrodzona w Pradze

O tym morawskim autorze usłyszałem pierwszy raz przy okazji powieści „Sierżant” wydanej również przez Fabrykę Słów w 2005 roku. Tamta powieść, choć zajmująca, odpychała mnie natężeniem heroicznych starć z pogranicza Hollywood, przy jednoczesnym przygnieceniu detalami każdej broni jaką posiadał bohater i jego antagoniści. Nazwisko całkiem wyleciało mi z pamięci, a zabierając się za lekturę, po […]

Wampiraci. Fala terroru

Pierwszy tom „Wampiratów” nie pozostawiał wątpliwości co do odbiorcy, oczywistym również było, że prędzej czy później doczekamy się kontynuacji. Ta zaś pojawiła się na rynku z podtytułem „Fala terroru”. Justin Somper nie zamierzał ryzykować i próbować na nowo odkrywać Amerykę, kolejne przygody Connora i Grace Tempest są logiczną kontynuacją poprzednich, autor nie ryzykuje również zmiany […]

Wampiraci. Demony oceanu.

Wielokrotnie już narzekałem na wampiry pojawiające się w literaturze. Częstotliwość ich występowania jest iście zatrważająca, co gorsza, bardzo często ilość rozmija się z jakością. Coraz częściej mamy do czynienia ze zniewieściałymi krwiopijcami, które mogą poruszyć jedynie serca co wrażliwszych niewiast (i w sumie taki jest ich cel), albo są tak infantylni, że wprost nie chce […]

Ostatni Nefilim

Historia zawsze była moją pasją, na równi horrorowi. Tym bardziej ubolewam, że tak rzadko można spotkać się z literaturą łączącą oba tematy. Na szczęście ostatnio w moje ręce trafiła powieść Michała Solanina „Ostatni Nefilim”, która teoretycznie powinna zaspokoić mój apetyt. Teoretycznie, bowiem praktyka zawsze jest inna niż chcemy. Akcja utworu rozgrywa w okresie trzeciej krucjaty, […]

Kroniki Imaginarium Geographica 3. Król Indygo

I oto przyszło mi trzeci raz zbadać zapiski Kronik Imaginarium Geographica, i po raz trzeci mogę podzielić się z Wami swoją opinią. O ile pierwszy tom mnie zainteresował, drugi niemal zachwycił, to trzeci jedynie zakończył serię. Przynajmniej na razie, bowiem wieści o „The Shadows Dragon” są na razie niepewne.

Lawinia

Ursula Le Guin to żelazna dama fantastyki, z którą trudno mierzyć się zwykłym śmiertelnikom. Ba, nawet sama kwestia recenzowania jej najnowszej powieści okazuje się być trudnym zadaniem. Problem jednak pojawia się w zupełnie innym miejscu, niż można by przypuszczać, ale nikt przecież nie stwierdziłby, że twórczyni „Ziemiomorza” napisała powieść choćby słabą. Wysoki poziom wykonawczy jest […]

Rytuał

Z twórczością Mariusza Kaszyńskiego zetknąłem się przy okazji jego debiutu w wydanej przez Runę „Księdze strachu” i efekt był taki, że po jego debiutancką powieść nie sięgnąłem, ba, nawet omijałem ją łukiem. Jego trzecia powieść „Martwe światło” sprawiła, że zacząłem nadrabiać zaległości i tym samym trafiłem na „Rytuał” – drugie dzieło pisarza. Lektura nie zmieniła […]

Krwawe powroty

Nie będę po raz kolejny narzekał na moje „uwielbienie” do wampirów, bowiem już nawet przysłów zaczyna mi brakować by wyrazić bezcelowość tych działań. Krwiopijcy są niewątpliwie najbardziej popularnymi i rozpoznawalnymi istotami związanymi z literaturą grozy i moja niechęć na pewno ich nie zatrzyma. Szczególnie, gdy przypuszczają tak zmasowany atak jak w antologii „Krwawe powroty”.

Martwe światło

„Martwe światło” to już trzecia powieść wydana przez Mariusza Kaszyńskiego. Nie raz przebąkiwałem o tym, że dopiero trzecie dzieło świadczy o klasie autora/artysty. Może dlatego (choć oczywiście powody były inne) ominąłem dotychczasowe utwory pisarza. Teraz postanowiłem nadrobić straty. Powieść zaczyna się naprawdę hitchcockowsko i dawno nie widziałem takiego naładowania i wykorzystania suspensu jak udało się […]

Więzy krwi

Odkąd skończył się pierwszy cykl Sapkowskiego, a Piekara uparcie nie chce zakończyć swojego, niechętnie sięgam po kontynuacje i nowe serie wydawnicze. Niemniej poprzednia książka autorki, „Zew Księżyca”, opisująca przygody Mercedes „Mercy” Thompson, okazała się na tyle interesująca, że gdy tylko skojarzyłem, że „Więzy krwi” są ciągiem dalszym, nie wahałem się już nad rozpoczęciem lektury.

Przewiń na górę