Do zbioru „Czarujące obiekty latające. Opowieści ze świata fantastyki i humoru” podeszłam z pewną rezerwą. Winę ze takie podejście ponoszą nienajlepsze doświadczenia ze wszelkiego rodzaju antologiami. Zazwyczaj okazywało się, że z całej gamy tekstów, tylko kilka z nich było warte uwagi, a reszta stanowiła przeciętne, bezbarwne tło.