Zaginiony Drakula nr 1?

Za pierwszą ekranizację, opartą na powieści Dracula Brama Stokera, zwykle uznaje się film Nosferatu – symfonia grozy w reżyserii Friedricha Wilhelma Murnau’a. Premiera tego dzieła, w którym pamiętną kreację wampira stworzył urodzony w Berlinie Max Shreck, miała miejsce 5 marca 1922 r. Wciąż jednak trwają dyskusje, czy aby na pewno jest to pierwsza ekranizacja przedstawiająca postać najsłynniejszego krwiopijcy.

Przypomnijmy kilka podstawowych faktów. Za pierwszy utwór literacki o wampirach uważa się „The Vampyre” Johna Polidoriego (będącego osobistym lekarzem samego George’a Byrona) z 1819 r. Znaną każdemu miłośnikowi horroru postać hrabiego Drakuli, wydał pochodzący z Irlandii Stoker w 1897 r. Nieco ponad dwie dekady później pojawiły się pierwsze ekranizacje. W opinii niektórych badaczy niemiecki film wcale nie jest najstarszym dziełem opisującym demonicznego bohatera, palma pierwszeństwa zaś należy do produkcji austriacko-węgierskiej pt. Drakula Halála (angielski tytuł The death of Dracula, czyli Śmierć Drakuli).

Reżyserem mniej znanego dzieła był Węgier Lajthay Károly, zaś w tytułową postać wcielił się austriacki aktor Paul Askonas (w niektórych węgierskich źródłach – Askenas). Był on wówczas dość znaną postacią. Urodzony w 1872 r., miał na koncie kilka ról w takich filmach jak Labirynth des Grauens (1921) czy Sodom und Gomorrrha (1922), które reżyserował słynny Michael Curtiz, znany także jako Mihály Kertész. W późniejszych latach twórca ten pracował w Hollywood, gdzie stworzył kilka istotnych filmów i otrzymał nawet Oscara za reżyserię słynnej Casablanki w 1944 r.

Należy zwrócić uwagę, że historia nie jest ścisłą adaptacją dzieła Stokera. Bohaterką jest Mary (grana przez Margit Lux), którą umieszczono w szpitalu psychiatrycznym. Jeden z tamtejszych pacjentów twierdzi, że jest Drakulą. Co więcej, prześladuje kobietę w nocnych koszmarach nawet, gdy ta już ucieka z placówki medycznej.

Oficjalna data premiery, podawana przez liczne źródła, to rok 1923 (według portalu imdb.com dokładnie 14 kwietnia), wtedy bowiem odbyły się pokazy w kinie Tivoli w Budapeszcie. Niemniej jednak w węgierskiej prasie (a ściślej w czasopiśmie „Képes Mozilivág”, co w tłumaczeniu oznacza mniej więcej „Świat Filmu ze Zdjęciami”) już 16 stycznia 1921 r. była mowa o tym filmie. Wówczas jeszcze jako odtwórczynię głównej roli żeńskiej podawano Lene Myl, znana światu chyba tylko i wyłącznie z tej roli. Pojawiło się przypuszczenie, że pierwsza wersja powstała rzeczywiście w 1921 r. w Wiedniu, z Lene Myl w roli głównej, w 1923 r. zaś doszło do nowego nagrania bądź przerobienia materiału, w którym tym razem udział wzięła Margit Lux1. Ta druga aktorka jest znana światu nieco bardziej, gdyż wcześniej wystąpiła m.in. w filmie Alraune z 1918 r. (reżyserował go wspominany wcześniej Michael Curtiz).

John L. Flynn w książce Cinematic Vampires, wydanej w 1992 r. w USA wspomina jedynie, że dzieło rzeczywiście zostało ukończone na rok przed Nosferatu, jednakże z niewiadomych przyczyn pokazano je publiczności dopiero po nim2. Amerykański badacz zatem nie odnotował domniemanej premiery, która miała mieć miejsce w stolicy Austrii na dwa lata przed oficjalną.

Sam film niestety nie przetrwał. Generalnie zresztą Węgry często nazywane są krainą zaginionych filmów niemych. Dane mówią, że w latach 1912-1930 powstało tam 600 nagrań, z czego przetrwało jedynie 453. Drakula Halála najprawdopodobniej przepadł w trakcie drugiej wojny światowej. Wiemy o nim, że powstał na taśmie 35-milimetrowej, producentem było studio filmowe Corvin. Co ważne, prawdopodobnie w tworzeniu scenariusza, oprócz reżysera Lajthayego, brał udział wspomniany Michael Curtiz. Oczywiście można mieć różne opinie o filmie Casablanca i nie uznawać udziału tego twórcy za znaczący fakt. Niemniej jednak w tworzeniu węgierskiej produkcji brał udział późniejszy zdobywca Oscara, czyli wciąż najważniejszej nagrody w przemyśle filmowym.

Nie dziwi z pewnością to, że Węgrzy zawzięcie przekonują, iż to ich film jest pierwszą ekranizacją historii hrabiego Drakuli. Chodzi tu przecież o wielki prestiż i sławę. Pozostaje jednakże pewien problem – dzieło to nie jest tak naprawdę oparte na powieści Stokera. Występują pewne powiązania, to nie ulega wątpliwości, jednak sama historia daleka jest od wydanej w 1897 r. Flynn pisze, że bardzo prawdopodobne jest, iż Florence Stoker (jako żona autora była właścicielką praw do utworu po śmierci Stokera w 1912 r.) mogła w ogóle nie widzieć węgierskiego filmu, a nawet nie mieć pojęcia o jego istnieniu4.

Można zatem powiedzieć, iż Śmierć Drakuli prawdopodobnie jest pierwszym filmem poświęconym słynnemu wampirowi (przyjmując za punkt odniesienia także datę premiery). Nie można przypisać mu jednak statusu adaptacji powieści Stokera, gdyż związki są zbyt luźne. Pamiętajmy bowiem, że sama postać istniała w wierzeniach i legendach tamtego regionu, toteż inspiracją do stworzenia scenariusza mogła być inna historia niż ta, którą napisał irlandzki prozaik.

Pozostaje jedynie żałować, że nie ma możliwości obejrzenia węgierskiej produkcji. Czasem w Internecie pojawiały się doniesienia o istniejących fragmentach (m.in. na amerykańskich forach), jednak nie zostały one nigdy zaprezentowane, toteż prawdopodobnie nie będzie okazji zobaczyć tej roli Paula Askonasa. Pozycja najstarszej filmowej opowieści o Drakuli niewątpliwie pozwala ocalić owo dzieło od całkowitego zapomnienia.

—–

1 http://www.imdb.com/title/tt0240464/#comment
2 J.L. Flynn, Cinematic vampires, MacFarland 1992, s. 21.
3 http://bioscopic.wordpress.com/2008/01/18/drakula-halala/
4 J.L. Flynn, dz. cyt., s. 21.

Zaginiony Drakula nr 1?
Przewiń na górę