animal attack

Siwcologia: Dzieła młodzieńcze

Tomasz Siwiec jest dla polskiego horroru tym, czym dla mostu – filar, a dla muru z cegieł – zaprawa. Podczas gdy doskonale przyjęte „Pełzająca śmierć” i „Wataha” kładą podwaliny pod renesans wykpiwanego w latach 90-tych animal attack, ukazując skompromitowanej krytyce zawarty w owym podgatunku intelektualny potencjał, warto jednak zerknąć na chwilę wstecz i przypatrzyć się […]

Przewiń na górę