Wilcze dziedzictwo: Ukryte cele

Jeśli George’a Romero można nazwać ojcem zombie, George’a Lucasa ojcem space opery, a J.R.R. Tolkiena ojcem fantasy to z całą pewnością Magdę Parus można nazwać matką wilkołaków. Nie dość, że w pełni oddaje im należną cześć to robi to z wdziękiem i przytupem. Żądne ludzkiej krwi, agresywne i bezmyślne bestie wreszcie nabrały kolorytu i dorobiły się sensownej mitologii oraz godnego potraktowania. Cykl „Wilcze Dziedzictwo” to, obok „Kłamcy” Jakuba Ćwieka i „Nocarza” Magdy Kozak, świetny przykład, że urban-fantasy z elementami grozy to nie tylko domena twórców zagranicznych.

„Ukryte cele” – zamykający trylogię tom – potwierdza wcześniejsze przypuszczenia i rozwiewa wątpliwości. Magda Parus staje na wysokości zadania i zgrabnie zamyka burzliwy etap w życiu Colina – głównego bohatera. W końcu mamy okazję poznać hierarchię i możliwości wilczej Organizacji; sposoby działania, politykę, religię, cele oraz historię. Autorka z wyczuciem stopniuje napięcie i krok po kroku uchyla kolejne drzwi tajemnicy. Każdy rozdział zawiera niezwykłe bogactwo emocji i uczuć, które silnie oddziałują na czytelnika. Parus burzy stereotypy, zeskrobuje nawarstwione mity i liczne zafałszowane wizje klarując swoje własne, jednolite i niezwykle atrakcyjne wilkołacze uniwersum. Miesza sensację z obyczajem, thriller z elementami romansu, a wszystko to przyprawia odrobiną horroru.

Ciekawy, przyjemnie monotonny i refleksyjny wątek Emily, spędzającej całe dnie na poznawaniu historii Organizacji i odkrywaniu swego przeznaczenia, jest dla czytelnika wytchnieniem od energicznych, często krwawych poczynań Colina, który za wszelką cenę pragnie odnaleźć porwaną siostrę. Magda Parus znalazła złoty środek, dzięki któremu umiejętnie zbalansowała chwile napięcia ze spokojniejszymi momentami, a niejednoznaczni, miotający się z uczuciami bohaterowie, ukryci agenci, sprzymierzeńcy i zdrajcy doskonale uwypuklają całość.

Autorka w ostatniej części swej sagi trzyma poziom i nie schodzi poniżej wyznaczonej sobie jakości. Powieść czyta się szybko i z niemałym zainteresowaniem, a konkluzje nagromadzonych wątków naprawdę zadowalają. Choć pewien etap w życiu głównego bohatera został zamknięty, otwarte zakończenie podtrzymuje w nadziei, że być może doczekamy się kolejnej powieści z tej serii.

„Wilcze dziedzictwo” to przyjemna odskocznia od wszędobylskich romantycznych emo-wampirów, które zdominowały rynek. Parus udowadnia, że wilkołaki również mogą być atrakcyjne, pozbawione schematów, a nawet da się z nimi poprowadzić sensowny wątek romantyczny. Mogę jedynie wyrazić żal (choć nie czynię z tego zarzutu), że w serii nie znalazły się bardziej dramatyczne, krwawe i brutalne walki, ale w pełni wynagradzają to wydarzenia zamykające ostatni tom.

„Wilcze dziedzictwo” trzeba przeczytać. Chociażby po to, aby samemu wyrobić sobie opinię, ale przede wszystkim, by poznać bogaty i dobrze skonstruowany świat wilczej społeczności, która – kto wie? – być może faktycznie istnieje obok naszej…

Wilcze dziedzictwo: Ukryte cele

Tytuł: Wilcze dziedzictwo: Ukryte cele

Autor: Magda Parus

Wydawca: Runa

Data wydania: luty 2010

Format: 464 s.

Cena okładkowa: 29,50

Opis z okładki:

Oto świat mroku, którym rządzą surowe zasady.
Świat podzielony pomiędzy wilkołaki i ich bezlitosnych zabójców.
Ukryty w głębi gór i niedostępnych lasów.
Sięgający po naszą przyszłość.
Zaczęło się w Górach Skalistych, w niewielkim miasteczku, którego mieszkańca rozszarpał niedźwiedź. Tyle że to wcale nie był niedźwiedź. I Colin nie mógł dłużej zwlekać. Wyruszył na pomoc siostrze i bratu, których nie widział od czasów brutalnego morderstwa rodziców. Nie sądził, że oni tę pomoc odrzucą. Nie sądził też, że właśnie wpada na trop tajemnicy, która zawiedzie go za ocean, a ostatecznie aż do Polski.
Wiedzie żywot wygnańca. Ukrywa się wśród łowców, nieprzyjaciół własnego gatunku, i słucha ich legend, opowieści oraz mitów. I coraz bardziej wątpi w prawdy, jakimi karmiono go w osadzie wilkołaków. Jego ponure podejrzenia zmieniają się w pewność, kiedy znów wpada na trop swojej siostry i dowiaduje się, że Emily odgrywa wielką rolę w zamysłach przywódców wilczego klanu. Wyrusza więc na Fionię, gdzie podobno kapłani oddają cześć wilczemu bóstwu. Być może jednak jest to tylko pułapka, zastawiona na niego przez wilczą społeczność, której prawa odważył się złamać. Być może Emily w decydującej chwili zwróci się przeciwko niemu…

Przewiń na górę